Tłumaczenia
symultaniczne odbywają się jednocześnie z wystąpieniem. Tłumaczenia
symultaniczne rosyjski odbywają się w kabinie dźwiękoszczelnej, w zespole
minimum dwóch tłumaczy. Mówca główny znajduje się na sali i przemawia do
zebranych. Z racji tego, że nie wszyscy zebrani muszą znać język, którym
posługuje się mówiący, potrzebny jest tłumacz. I właśnie jego praca polega na
słuchaniu przemawiającego przez słuchawki i tłumaczeniu w niemal tym samym
czasie jego wypowiedzi i przekazywaniu treści słuchaczom, którzy wybrali
właśnie ten język.
Większość
osób, które dopiero stają przed wyborem swojej ścieżki życiowej decydują się na
studia lingwistyczne i nie ma się czemu dziwić, kiedy przeprowadzone niedawno
badania wskazują, że tłumacz to zawód przyszłości. Pomimo tego, że mechanizacja
zdaje się wkraczać bardzo szeroko w nasze życie, to na pewno nie będzie ona w
stanie doścignąć żywego organizmu w tej materii. Zaznaczę jeszcze, że większość
z tych osób skuszonych jest wizją zarobienia sporej gotówki. Sprawdziliśmy ile
może zarobić osoba na stanowisku tłumaczenia symultaniczne rosyjski. Okazuje
się, że za jeden blok tłumaczeniowy usługi dwóch tłumaczy zarabia od 1200 do
1500 złotych. Za pracę do 4 godzin. Praca powyżej 4 godzin, to już dwa bloki
tłumaczeniowe zatem i cena jest dwukrotnie wyższa. Okazuje się więc, że to
naprawdę spory zarobek, jednak zastanówmy się czy pieniądze powinny być
wyznacznikiem tego, że podjęlibyśmy się pracy tłumaczenia symultaniczne
rosyjski?
Nie
każdy z nas nadaje się do wykonywania takiej pracy. Dlaczego? Ponieważ
weryfikuje ona jak radzimy sobie w stresujących sytuacjach, ponadto daje odczuć
jak dużą podzielność uwagi mamy i czy faktycznie znamy język obcy na tyle, że
odnajdziemy się w każdej konferencji, zarówno tej, które traktuje o informatyce
i tej o najnowszych filmach 3D. Tłumacz musi dostosować tempo swojego
tłumaczenia do mówiącego – jeżeli on zasuwa, to tłumacz też musi, jeżeli
przemawia kwiecistym językiem, jest purystom językowym, to przed tłumaczem
ogromne wyzwanie, jak podołać takiej pracy? Trzeba ją chyba po prostu kochać.