środa, 20 stycznia 2016


Tłumaczenia symultaniczne odbywają się jednocześnie z wystąpieniem. Tłumaczenia symultaniczne rosyjski odbywają się w kabinie dźwiękoszczelnej, w zespole minimum dwóch tłumaczy. Mówca główny znajduje się na sali i przemawia do zebranych. Z racji tego, że nie wszyscy zebrani muszą znać język, którym posługuje się mówiący, potrzebny jest tłumacz. I właśnie jego praca polega na słuchaniu przemawiającego przez słuchawki i tłumaczeniu w niemal tym samym czasie jego wypowiedzi i przekazywaniu treści słuchaczom, którzy wybrali właśnie ten język.

Większość osób, które dopiero stają przed wyborem swojej ścieżki życiowej decydują się na studia lingwistyczne i nie ma się czemu dziwić, kiedy przeprowadzone niedawno badania wskazują, że tłumacz to zawód przyszłości. Pomimo tego, że mechanizacja zdaje się wkraczać bardzo szeroko w nasze życie, to na pewno nie będzie ona w stanie doścignąć żywego organizmu w tej materii. Zaznaczę jeszcze, że większość z tych osób skuszonych jest wizją zarobienia sporej gotówki. Sprawdziliśmy ile może zarobić osoba na stanowisku tłumaczenia symultaniczne rosyjski. Okazuje się, że za jeden blok tłumaczeniowy usługi dwóch tłumaczy zarabia od 1200 do 1500 złotych. Za pracę do 4 godzin. Praca powyżej 4 godzin, to już dwa bloki tłumaczeniowe zatem i cena jest dwukrotnie wyższa. Okazuje się więc, że to naprawdę spory zarobek, jednak zastanówmy się czy pieniądze powinny być wyznacznikiem tego, że podjęlibyśmy się pracy tłumaczenia symultaniczne rosyjski?

Nie każdy z nas nadaje się do wykonywania takiej pracy. Dlaczego? Ponieważ weryfikuje ona jak radzimy sobie w stresujących sytuacjach, ponadto daje odczuć jak dużą podzielność uwagi mamy i czy faktycznie znamy język obcy na tyle, że odnajdziemy się w każdej konferencji, zarówno tej, które traktuje o informatyce i tej o najnowszych filmach 3D. Tłumacz musi dostosować tempo swojego tłumaczenia do mówiącego – jeżeli on zasuwa, to tłumacz też musi, jeżeli przemawia kwiecistym językiem, jest purystom językowym, to przed tłumaczem ogromne wyzwanie, jak podołać takiej pracy? Trzeba ją chyba po prostu kochać.


Czy popyt na usługi tłumaczy będzie jeszcze rósł?

Poddając analizie statystyki, przeprowadzane ankiety, fora internetowe czy po prostu przysłuchując się konwersacjom tłumaczy zaobserwować można, że ci, którzy wykonują tłumaczenia Wrocław podchodzą do tematu zapotrzebowania na usługi tłumaczy dwojako – jedni twierdzą, że tłumaczenia zawsze będą potrzebne, inni z kolei twierdzą, że tłumacz to zawód, który wymiera, ponieważ może zostać zastąpiony przez technologię. Która grupa ma rację?

Biorąc pod uwagę tłumaczenia Wrocław, możemy jasno stwierdzić, że żadna „mechanizacja” nie będzie w stanie zastąpić żywego organizmu. Dlaczego? Ponieważ nie ma co ukrywać, że nasz kraj nie jest guru technologii, zatem nikt nie będzie w stanie zastąpić kreatywnie myślącego tłumacza. Bazując na prognozach Departamentu Pracy USA okazuje się, że i w tym kraju stawia się na ludzi. Do 2025 roku w Stanach Zjednoczonych ma powstać aż 25 tysięcy nowych miejsc pracy, oczywiście tylko w branżach związanych z tłumaczeniami. Wzrost zatrudnienia tłumaczy wzrośnie o ponad 40%. Agencje rządowe zapłacą specjaliście danego języka nawet sto tysięcy dolarów rocznie.

Jak wyglądać będzie sytuacja tłumaczy języka rosyjskiego we Wrocławiu? Z pewnością na tak wysokie wynagrodzenie nie dotknie żadnego pracownika w Polsce, jednak jak podkreślają fachowcy branży – żaden komputer, ani najlepsze oprogramowanie nie będzie w stanie zająć miejsca pracy kreatywnego tłumacza. Żaden program nie poradzi sobie z merytorycznym aspektem tłumaczenia. Każdy tłumacz wie, że komputery nie zastąpią lingwistycznego świata.


Jak więc może być nasz problem odnośnie tłumaczenia Wrocław? Sądzić można, że jedyne, co nas gubi, to wysokie mniemanie odnośnie znajomości danego języka. Oczywiście nie mamy tutaj na myśli tłumaczy, którzy ukończyli studia językowe, mamy tutaj na myśli osoby, które swoją znajomość języka zgłębiały wyłącznie na kursach. Chwalimy się, że znamy język na poziomie np. komunikatywnym, a rzeczywistość nijak ma się do naszego stanu wiedzy. Dlatego nie ma się czemu dziwić, że większość „tłumaczy” obawia się swojego miejsca na rynku pracy. Brak profesjonalizmu w tej branży, to naprawdę spory problem.
Niszowość tłumaczeń ustnych - język rosyjski
Czy zastanawialiście się kiedykolwiek nad tym, jakie zawody świata należą do najtrudniejszych? Odpowiedź każdego z nas uzależniona byłoby od tego, czym trudnimy się na co dzień. Jeżeli siedzimy za biurkiem to pomyślimy sobie, że najciężej mają osoby pracujące fizycznie – niezależnie od pogody muszą znosić przeróżne warunki atmosferyczne. Z kolei np. lekarze stwierdzą, że oni mają najciężej, bo przecież odpowiadają za życie każdego pacjenta.
W moim mniemaniu niełatwo mają osoby wykonujące tłumaczenia ustne. Wyobrażacie sobie pracę polegającą na tłumaczeniu jednego języka na drugi i jeszcze w międzyczasie wygłaszanie go osobom zainteresowanym? Tłumaczenia ustne są o tyle ciężką sprawą, że mają za zadanie ułatwić komunikację języka mówionego/migowego pomiędzy dwojgiem lub większą ilością rozmówcami, którzy nie komunikują się za pomocą tego samego języka.

Tłumaczenia ustne to praca, która jest nie lada wyzwaniem. Każdy z nas włada przynajmniej jednym językiem obcym, proszę sobie więc wyobrazić, że zatrudnieni zostajemy na konferencji, w trakcie której będziemy musieli przetłumaczyć wszystkim zgromadzonym, mowy dotyczące sytuacji gospodarczej w poszczególnych województwach Polski – z języka polskiego na rosyjski. Ktoś by pomyślał – super sprawa, na pewno osoba taka otrzymuje wcześniej teksty, spokojnie tłumaczy je w domu, a później przekazuje osobom anglojęzycznym. Niestety, nie ma lekko – tłumacz ustny musi poradzić sobie na żywo. Słuchać tekstu po polsku, przetworzyć go na rosyjski i jeszcze dobrać słownictwo pod względem specjalistycznym. Dobrze wiemy, że w języku rosyjskim poszczególne słowa mają ogrom znaczeń i bez wprawy tłumaczenia ustne mogłyby brzmieć naprawdę komicznie.

Osoba, czyli tłumacz ustny, który podejmuje się takiego zadania musi skupiać uwagę na treści przekazywanej przez mówcę, zinterpretować ją, sformułować poprawnie pod względem logicznym, stylistycznym, a jeszcze na to wszystko pilnować swojej intonacji – tonu głosu. Co więcej – mówcy, nawet jeżeli dysponują przygotowaną wypowiedzią, lubią wtrącać jakieś dodatkowe anegdoty, historie. Poza tym często odpowiadają na pytania publiczności. Wypowiedzi na żywo często pozbawione są logicznego sensu, są poplątane, wracają do sformułowań sprzed kilkoma minutami.


Dlatego właśnie tłumaczenia ustne powinny wzbudzać nasz szacunek. Pomyślmy o tym, kiedy następnym razem zobaczymy na konferencji taką osobę.